Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Piątek, 15 Października 2010

Wrócić...

czarno - białe, Delhi, galeria, Indie, na błonce, nieudane, portret uliczny, Sadhu, wyprawa
     Tak, bardzo chciałbym wrócić do Indii. Nie tylko ze względu na fotografię i kilka niezrealizowanych tematów, ale przede wszystkim do ludzi, klimatu i atmosfery, która towarzyszyła mi w czasie podróży. Totalna wolność. Nic nie muszę, nic nie jest pilne.
Ale to dopiero w przyszłym roku...

Zdjęcie zrobiłem, włócząc się z Tarunem wokół Delhi. Gdy tylko zobaczyłem mężczyznę siedzącego z gazetą na poboczu, wiedziałem, że chcę „złapać go na kliszy”. Warunki były fatalne — wstające dopiero Słońce świeciło za jego plecami, twarz ukryta była w półmroku. Nie miałem czasu na zabawę z pomiarem światła czy też zmianę filmu (NPH400 tkwił w kasecie). Zapytałem tylko o możliwość zrobienia kilku zdjęć i, otrzymawszy zgodę, „pstryknąłem” trzy klatki.
Po powrocie do Polski zobaczyłem, że pomijając już fakt „złego” filmu, intuicja przy wyborze parametrów naświetlania mnie zawiodła. Patrząc teraz na skonwertowane do czerni i bieli zdjęcia, wiem, że widziałem wtedy coś innego... Efektu dopełnił obiektyw Bronici, który nieszczególnie dobrze pracuje pod światło...
Indie - kwiecień/maj 2010
źródło: www.sobanek.com
czarno - białe,Delhi,galeria,Indie,na błonce,nieudane,portret uliczny,Sadhu,wyprawaczarno - białe,Delhi,galeria,Indie,na błonce,nieudane,portret uliczny,Sadhu,wyprawa
Przepraszam, za wczorajszy pad bloga. Okazało się, że pisząc kod, pominąłem kilka ważnych zabezpieczeń, które zostały wykorzystane do rozłożenia na łopatki, na kilka godzin, bazy danych. Na szczęście dysponowałem kopią zapasową, jednak odzyskanie wszystkich wpisów zajęło mi trochę czasu.
Teraz już powinno być ok... Mam nadzieję...
15 Października 2010 16:43
Bardzo piękny portret! Czasem te zdawałoby się niedoskonałe technicznie zdjęcia są najlepsze. Bo mają w sobie to "coś".

Pozdrawiam!
19 Października 2010 10:58
masz talent

Powiązany wpis